„Cierń” stanowi finałową częścią kryminalnej trylogii o komisarzu Robercie Krefcie autorstwa Przemysława Żarskiego. Książka została okrzyknięta brawurowym zakończeniem tej serii. Co więcej, patronat nad nią objął portal lubimyczytac.pl. Jaka była ta część serii? Czy powieść „Cierń” można uznać za najlepszą w całej trylogii?
Czy sztuka współczesna ma jeszcze jakikolwiek potencjał? Czy jest w stanie wciąż nieść za sobą jakieś znaczenie, coś wnieść do życia odbiorcy? Czy po prostu zaczyna być robiona z myślą tylko o tym , żeby ją zrobić i coś z niej zarobić, nawet jeśli nie ma w sobie żadnej wartości?
„Blizna” Przemysława Żarskiego stanowi kontynuację serii o komisarzu Robercie Krefcie. Pierwsza część, „Ślad”, zakończyła się urwanymi wątkami, które miałam nadzieję, że zostaną rozwiązane w następnej książce tej serii. Pierwsza część nie była też za bardzo porywająca. Czy „Blizna” była lepsza? Czy rozwiała moje wątpliwość ze „Śladu”?
Czy można z jednej strony lubić historię, ale z drugiej niekoniecznie przepadać za filmami o tematyce wojennej? Tak Czy filmy wojenne mogą być ciekawe? Szczerze bardzo w to wątpię. „Filip” w reżyserii Michała Kwiecińskiego jest klasyfikowany jako dramat wojenny. Jednak czy to na pewno można go tak określać? Czy na to miano zasługuje?
Każda zbrodnia zostawia ślad. Właśnie „Ślad” Przemysława Żarskiego jest moim pierwszym spotkaniem z tym autorem. Sięgnęłam po tę pozycję trochę z ciekawości, ponieważ zazwyczaj polskie kryminały jakoś bardzo mnie nie zachwycały. Jednak postanowiłam dać im szansę. Czy ta książka podołała temu zadaniu? Czy może potrzymała moje zadanie, że polskie kryminały są średnie?
Czy da się napisać kryminał, który jednocześnie będzie piękną historią wyciskającą łzy? Odpowiedzi należy szukać między innymi w książce Delii Owens pod tytułem „Gdzie śpiewają raki”. Czy ta historia naprawdę jest tak cudowna i wzruszająca jak ją sporo osób opisuje? Czy może jednak do mnie nie przemówiła?
Folwark zwierzęcy George'a Orwella książką, która wciąż jest bardzo aktualna? Chyba tym pytaniem można odważyć się zapoczątkować recenzje tej opowieści. Jednak czy aby na pewno? Czy na podstawie ówczesnej polityki i historii, da się przewidzieć przyszłość?
Chyba każdemu, kto pisze, chociaż raz zdarzyła się tzw. blokada twórcza. Kiedy trzeba napisać tekst i deadline się zbliża nieubłaganie, a w głowie pustka. Na stronie nic oprócz migającego kursora.
Wtedy pojawia się stres, czasami nawet i panika, bo coś trzeba napisać, a czasu coraz mniej. Tutaj ogromny ukłon w stronę studentów m.in. filologii polskiej, bo tam rzeczywiście jest mnóstwo pisania. Jednak są pewne sposoby, które pomogą i ułatwiają napisanie pracy, kiedy pomysłu i weny brak.
„Pax, droga do domu” Sary Pennypacker z ilustracjami Jona Klassena jest kontynuacją historii o lisie i jego chłopcu Peterze pt. „Pax”. Mimo że te książki są przeznaczone dla młodszych odbiorców, to pierwsza część bardzo mnie zachwyciła. Czy „Pax, droga do domu” również chwycił mnie za serce, tak, jak „Pax”? Czy może jednak kontynuacja tej lisiej historii okazała się fiaskiem?
Subskrybuj:
Posty (Atom)