Czy da się napisać opowieść, w której motywem będzie druga wojna światowa, książki, ale i przyjaźń oraz człowieczeństwo? Markus Zusak w książce pt. „Złodziejka książek” pokazuje, że jest to możliwe. Co więcej, narratorem tej powieści nie jest zwykły człowiek, a śmierć. Czy jest szansa, żeby taka historia stała się ciekawa?
„Złodziejka książek” Markusa Zusaka jest historią o przyjaźni i człowieczeństwie w czasach drugiej wojny światowej i Hitlera.
Liesel pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu brata. To dzięki niej uczy się czytać i odkrywa siłę słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki. Liesel żyje w niebezpiecznych czasach, podczas drugiej wojny światowej. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze.
Do pisania skłoniły go takie dzieła jak „Stary człowiek i morze” oraz „Co gryzie Gilberta Grape’a”. Zaczął tworzyć w wieku szesnastu lat, a jego pierwsza powieść, The Underdog, została opublikowana siedem lat później.
To jest chyba jedna z bardziej poruszających książek.
Zdawać by się mogło, że po przeczytaniu kilku książek o wojnie i uczeniu się o niej w szkole, przyzwyczaiłam, uodporniłam się na ten fakt i raczej podejdę do tego neutralnie. Jednak „złodziejka książek” udowadnia, że nie jest to możliwe.
Historia półsieroty, która dorasta w rodzinie zastępczej, chwyta bardzo za serce. Pokazuje, że w niektórych ludziach drzemie dobro i miłość, choć nie zawsze to po nich widać. Przykład Liesel ukazuje, że słowa mają ogromne znaczenie. Dzięki nim można znaleźć przyjaźń. miłość, dobro. Jednak również mogą one wydać wyrok śmierci na miliony niewinnych ludzi.
Dość ciekawe było, że narratorem w powieści była śmierć. Dzięki temu ta historia, losy Liesel, a także moje postrzeganie drugiej wojny światowej nabrała innego, bardziej poruszającego tonu. Chyba najbardziej przejmującym, wyciskającym łzy z oczu momentem dla mnie była końcówka. Pokazywała najbardziej okrutne realia wojennego świata, w którym nie ma litości dla nikogo, ale też i miała swój happy end.
„Złodziejka książek” - jedna z najlepszych książek o wojnie.
Ale i nie tylko. Również jest to świetna książka o przyjaźni, mocy słów. Dodatkowo jest ona wyciskaczem łez. Nadaje się świetnie i na jesienne długie wieczory, i na letni relaks na plaży.
Brak komentarzy: