-->

     Sanah, Frank Sinatra, Dżem, Metallica, Lady Pank. Mogłabym tu jeszcze z kilka dobrych godzin wymieniać różnych artystów z różnych gatunków i lat. Jednak dzisiaj nie do końca o tym. Żyjemy w XXI wieku, gdzie muzyka jest wszędzie. Radio, YouTube, Spotify itd.

      
Coraz więcej osób sięga po słuchawki, w których gra muzyka czy podcasty.


Czy to podczas jazdy tramwajem, pociągiem, czy nawet w trakcie spacerów i robienia zakupów. Nie jest to popularne tylko i wyłącznie wśród pokolenia genu Z., ale również nierzadko wśród coraz starszych osób. Sama łapię się na tym, że nie wyjdę z domu bez czterech rzeczy: kluczy, portfela, telefonu i słuchawek. A nie daj Boże zapomnę tych dwóch ostatnich, to jak koniec świata, czegoś zdecydowanie mi brak.

Słuchawki i muzyka w naszym życiu


Jednak czy naprawdę muzyka i słuchawki są nam tak bardzo potrzebne do życia?

Uważam, że tak. Czymże byłoby nasze życie bez nich. Szare, bure i ponure. Prawda? Muzyka może na nas różnie wpływać od rozweselenia po płacz. Sama dość często dobieram muzykę pod swój nastrój. Pomaga mi skupić się podczas pisania różnych prac czy to na studia, własną stronę, czy jako zlecenie copywritersko-dziennikarskie (chociaż i przy braku weny, to nawet muzyka za bardzo nie pomoże).


Dość często chwytam po słuchawki i muzykę, gdy chcę uciec do innego, własnego, wyimaginowanego świata.

Do miejsca, gdzie wszystko jest dobre, piękne, gdzie nie ma wojen, zła, okrucieństwa, ludzie są dla siebie ludźmi, a nie wilkami. Pomaga mi też bardzo w momentach, kiedy jestem przebodźcowana, mam dosyć wszystkiego i wszystkich i potrzebuję ucieczki od tego. Jestem wtedy tylko ja, muzyka i nic więcej. Czasami może jest wokół tylko gwar parku czy galerii, ale przytłumiony dźwiękami piosenek w słuchawkach. Mogę sobie wtedy wyobrazić, że jestem kimś innym, że robię to, na co w rzeczywistości nie mam odwagi (w końcu, od czego są marzenia, w szczególności te nierealne).
 

Słuchawki i muzyka w naszym życiu



Pewnie jakaś część z nas stara się być empatyczna i wyrozumiała dla innych, w szczególności starszych osób.

Nawet w sytuacjach, kiedy opowiadają mało interesujące nas historie. Jednak wtedy najczęściej pojawia się u mnie chęć zdystansowania się od tego i założenia słuchawek. Zazwyczaj dlatego, że jest to dla mnie dość niezręczna i niekomfortowa sytuacja.


Słuchawki i muzyka są już po prostu częścią naszego życia, tak samo, jak oddychanie. Chyba nie jesteśmy już tego w stanie zmienić, choćbyśmy czasami może i byśmy nawet chcieli. Jednak, czy warto? Bo jakie byłoby nasze życie bez muzyki?

Brak komentarzy:

-->