-->

 Zostań w domu Agnieszki Pietrzyk jest trzecią i ostatnią książką kryminalnej serii o komisarzu Kamilu Soroce, której początki sięgają 2016 roku. Jednak jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i tym bohaterem.

Czy zostań w domu Agnieszki Pietrzyk jest na tyle trzymająca w napięciu książką, że nie da się jej odłożyć? Czy może jednak średnim thrillerem kryminalnym?

Kilka słów o samym Zostań w domu i jego autorze. 

Zostań w domu jest trzecią książką z kryminalnej serii z komisarzem Kamilem Soroką oraz prokurator Mileną Łempicką-Krol w rolach głównych. W wigilijny wieczór wszyscy mieszkańcy jednego z elbląskich bloków dowiadują się, że są zakładnikami, a próba wyjścia z wieżowca oznaczać będzie śmierć. 

Na zewnątrz — mroźna i śnieżna zima. Komisarzem Kamil Soroka ma przed sobą trudne zadanie. Musi ustalić, kim są sprawcy, oraz uwolnić zakładników. Czeka go przy tym rywalizacja z inspektorem Semeniukiem przysłanym z Wrocławia wraz z oddziałem antyterrorystycznym.


Czy czujesz się bezpiecznie we własnym mieszkaniu?
Zostań w domu Agnieszka Pietrzyk - recenzja



Agnieszka Pietrzyk — Urodzona w Elblągu, z wykształcenia jest historykiem literatury. Ukończyła polonistykę i studia doktoranckie w zakresie literaturoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Zadebiutowała w 2008 roku powieścią grozy. Niewidoma od 12 roku życia pisarka.

Wydana w 2016 roku „Śmierć kolekcjonera” otworzyła tzw. elbląską serię z komisarzem Kamilem Soroką oraz prokurator Mileną Łempicką-Krol w rolach głównych. Kolejne części tego cyklu to „Porwanie” oraz świetnie przyjęty thriller „Zostań w domu”. Jest także autorką thrillerów „Nikt się nie dowie”, „Kto czyni zło” oraz „Las zaginionych”.

(opis pochodzi ze strony czwartastrona.pl)
Zostań w domu Agnieszka Pietrzyk


Moje wrażenia po przeczytaniu Zostań w domu

Serię o komisarzu Kamilu Soroce, jak wspomniałam, zaczęłam czytać od jej ostatniej części. Trochę żałuję, że nie natrafiłam na poprzednie części. Przez to też  trochę ciężko mi tę książkę ocenić.

Niemniej zostań w domu jest thrillerem, chociaż w moim odczuciu bardziej podchodzi on pod kryminał. Brakowało mi takiego zapierającego dech momentu, jaki był w np. kryminale Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, a w szczególności w Zamku z piasku, który runął

Była to raczej zwykła historia, w której głównym tematem był atak terrorystyczny. Czasami odnosiłam wrażenie, że wątki obyczajowe przykrywają główny wątek i założenie tej książki. Na pewno kilka takich wątków nie zaszkodziłoby, a wręcz urozmaiciłoby książkę. Jednak tutaj było ich za dużo i były niekiedy za bardzo rozciągnięte. 

Pojawiały się też wątki, które nie były potrzebne, nie wnosiły niczego do fabuły. Były one męczące i powodowały, że książka się dłużyła.

Zostań w domu Agnieszka Pietrzyk - recenzja


Akcja książki dzieje się zimą, w okresie Bożego Narodzenia (podobnie jak Światła Jay Ashera). Więc wprost pasuje na około bożonarodzeniowe czytanie. Chociaż będzie równie dobrym pomysłem na upalny dzień z butelką zimnej lemoniady.

Pomimo dokładniejszych opisów kilku bohaterów jak np. prokuratorki Łempickiej czy Dariusz Wawryna, z żadną z postaci nie czułam się związana. Nie wzbudzały we mnie żadnych emocji. Były całkowicie mi obojętne. I to jest ogromny minus tej książki, bo jednak lubię być związana z jakąś postacią. Gdzieś może odnaleźć cząstkę siebie w niej. 

Bardzo podobał mi się wątek polityki i polityków. Dość aktualny, bo wytyka błędy, które cały czas popełniają politycy. Równie ciekawym wątkiem, był ten związany z mediami. Zazwyczaj w takich sytuacjach napędzają one machinę strachu czy różnych teorii.  


Zostań w domu Agnieszka Pietrzyk - recenzja


Podsumowując

"Zostań w domu" Agnieszki Pietrzyk było dla mnie raczej zwykłym kryminałem. I nie zgodzę się z  Martą Guzowską, że jest to „Rasowy thriller, w którym akcja jest tak gęsta, że nie odłożycie tej książki przed świtem”. Pomysł na książkę wydawał się dość ciekawy, ale sama jego realizacja nie urzekła mnie. Wydawała się czasami nudna, przytłaczająca, toporna. 

Na pewno ogromny wpływ na odbiór tej książki miał fakt, że nie czytałam poprzednich książek tej serii. Może gdybym sięgnęła po nie po kolei, to sposób mój postrzegania jej byłby inny. Być może kiedyś jeszcze wrócę do tej serii.

Brak komentarzy:

-->