-->

 Dżozef Jakuba Małeckiego jest czwartą, ale chyba zarazem najtrudniejszą książką tego autora, z którą miałam dotychczas do czynienia. Pomimo że pod względem stylu i szybkości czytania nie odbiega ona od poprzednich przeczytanych książek Małeckiego. Jednak postać Josepha Conrada potrafi trochę utrudnić zrozumienie tej powieści. 

Czy mimo to historia z Josephem Conradem ma szanse przekonać mnie do siebie?

 
Kilka słów o Dżozefie i autorze — Jakubie Małeckim


Dżozef jest historią, w której punktem odniesienia jest Joseph Conrad. W sali szpitalnej spotykają się dresiarz Grzegorz, Leszek — nazywany Kurzem, Stary Maruda i ten Czwarty, czyli Stanisław Baryłczak. Ten ostatni — wielbiciel twórczości Josepha Conrada. Podczas majaków, każe spisać swoją „ostatnią powieści”. O tym, jak powołał do życia drewnianego kozła, który staje się jednocześnie jego towarzyszem i przekleństwem. 

Opowieść Czwartego z każdym dniem staje się coraz bardziej mroczna, a przestrzeń, w której przebywają mężczyźni, zaczyna się kurczyć. Sale znikają, a ściany zaczynają się do siebie zbliżać – wszystko to potęguje tylko lęki bohaterów.

Dżozef Jakub Małecki - recenzja
Dżozef Jakub Małecki — recenzja



Jakub Małecki - (ur. 25 czerwca 1982 roku w Kole) - polski pisarz, autor dziewięciu książek, m.in. bestsellerowego Dygotu, Rdzy oraz Śladów, nominowanych do Nagrody Literackiej NIKE.
Laureat Złotego Wyróżnienia Nagrody im. Jerzego Żuławskiego, nagrody Śląkfa oraz nagrody Książka Miesiąca „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”, nominowany również do Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus”, nagrody im. Stanisława Barańczaka, oraz dwukrotnie do Nagrody im. Janusza A. Zajdla. W roku 2017 został laureatem stypendium „Młoda Polska” Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

(informacje o autorze pochodzą z jego oficjalnej strony jakubmalecki.pl).

Dżozef Jakub Małecki - recenzja
Dżozef Jakub Małecki — recenzja


Moje wrażenia po przeczytaniu Dżozefa

Nie znając za bardzo twórczości Josepha Conrada, miałam problem, żeby zrozumieć odniesienia do  jego dzieł czy samej jego osoby. Na pewno w zrozumieniu książki pomogło mi przeczytanie biografii tego autora. 

Tematyka książki była niekiedy dość trudna. Pokazywała, że wszystkie demony, które nas prześladują, są w naszej głowie. Pomimo to styl Małeckiego w Dżozefie pozostał ten sam, co w innych książkach. Lekki i przyjemny, ale też wciągający i dający się szybko czytać. 

Postać Staszka wydaje się skomplikowana. Z jednej strony wielbiciel Josepha Conrada, skryty, tajemniczy, bojący wyjawić informacji. Natomiast podczas napadów gorączki nieświadomie otwiera się przed swoimi współtowarzyszami, każąc spisać swoją „ostatnią powieść”. I tutaj podobnie jak w Mistrzu i Małgorzacie Michaiła Bułhakowa pojawia się motyw powieści w powieści.

Dżozef Jakub Małecki - recenzja



Drewniany kozioł powołany do życia przez Czwartego był najbardziej irytującą i negatywną dla mnie postacią. Czytając o nim, miałam ochotę dość często cisnąć książką w kąt. Kozioł stwarzał wrażenie bohatera przebiegłego, który dla własnego dobra i korzyści był w stanie manipulować panem Stanisławem, pomimo że tak naprawdę był wytworem jego wyobraźni. 

Znikające sale i drzwi, zmniejszająca się sala, w której przebywają bohaterowie, przyprawiały mnie niekiedy o niepokój, lęk i dreszcze. Pomimo że ta sytuacja jest bardzo absurdalna, to cały czas zastanawiałam się, jak to się zakończy, czy przeżyją.  Była to kolejna sytuacja, gdzie miałam ochotę tę książkę rzucić, spalić i zakopać. 

Zakończenie pomimo swojej przewidywalności zaskoczyło mnie. Chyba jednak podświadomie łudziłam się, że zakończy się to inaczej, chociaż nie wiem jak. 

Dżozef Jakub Małecki - recenzja
Dżozef Jakub Małecki — recenzja


Podsumowując

Dżozef przez nawiązania do twórczości Josepha Conrada, może być dość trudną książką. Nawet mimo łatwego i lekkiego stylu Jakuba Małeckiego. Niemniej Małecki udowodnił, że trudna tematyka i lekkiego pióra nie stanowi dla niego problemu. 

A każdy z nas ma swojego drewnianego kozła, który jest wytworem naszej głowy, wyobraźni. I do momentu, w którym nie uda nam się z nim uporać, nie rozwiniemy naszych skrzydeł i pozostaniemy w tym samym miejscu. 

Brak komentarzy:

-->